Teren Zakładów Chemicznych Blachownia. Wyładunek koksu. Spalanie odpadów w piecu. Narada. Oczyszczalnia ścieków.
00:00:00:01 | Napis: „WYSTARCZY CHCIEĆ”, w tle Zakłady Chemiczne Blachownia. |
00:00:04:10 | Teren Blachowni. |
00:00:07:05 | Dyspozytor. |
00:00:09:09 | Wyładunek koksu z wagonów. |
00:00:12:03 | Hale i kominy zakładu. |
00:00:17:06 | Spalanie odpadów w piecu. |
00:00:20:21 | Pracownik przy instalacji. |
00:00:26:22 | Kobieta i mężczyzna siedzą przy biurku. |
00:00:29:13 | Mężczyzna. |
00:00:32:10 | Dokumenty na biurku. |
00:00:36:18 | Oczyszczalnia ścieków. |
00:00:52:10 | Ścieki. |
00:00:57:09 | Pracownik pobiera próbkę wody. |
00:01:04:21 | Wnętrze oczyszczalni, osadniki. |
Zakłady Chemiczne Blachownia płacą wielkie pieniądze za emisję szkodliwych gazów. Mała to pociecha dla okolicznych lasów, że smrodzą także inni, a nie płacą. Optymizmem dmuchnęło z koksowni, gdzie zamontowano już elektrofiltry. Przy piecu, w którym spala się odpady i śmieci, filtry też będą. Co może służba ochrony środowiska? W Blachowni policzono, że per saldo opłaca się nie odprowadzać ścieków. Ceny za pobór wody i koszty wpadek związanych z przeciekami trucizn są już dzisiaj warte takich inwestycji jak oczyszczalnia i zamknięty obieg wody. Woda ze ścieków oczyszczana jest ściekami z wydziału etylobenzenu. Po uzdatnieniu jest czyściejsza niż to, co płynie Odrą.