Produkcja lutownic, zamykaczy do butelek i wigwamów.
00:00:00:06 | Napis: „Mały eksport”. Kobiety przy urządzeniu do wymiany spirali. |
00:00:04:02 | Przewlekanie spirali. |
00:00:12:04 | Montowanie lutownicy. |
00:00:27:06 | Lutownica. |
00:00:31:20 | Mechaniczne wycinanie z blachy otwieraczy do butelek. |
00:00:38:12 | Zanurzanie w płynie przeciwkorozyjnym. |
00:00:40:02 | Gotowe otwieracze. |
00:00:43:19 | Otwieranie i zamykanie butelek. |
00:00:50:20 | Umocowywanie imadła. |
00:00:53:03 | Montaż imadeł. |
00:00:59:18 | Gotowe imadło. |
00:01:02:15 | Materiał na wigwamy z napisem: „WINETOU”. |
00:01:09:00 | Cięcie maszynowe materiału. |
00:01:13:22 | Pracownice. |
00:01:17:07 | Mocowanie piór. |
00:01:20:21 | Gotowe wigwamy. |
Jeśli mówimy „mały”, to chodzi nam tylko o wymiary, nie zaś o wartość. Krakowska spółdzielnia „Elektron” produkuje, nie powiemy już w jakich warunkach lokalowych, lutownice elektryczne z reflektorkiem oświetlającym miejsce pracy. Co roku 14 tysięcy takich poszukiwanych na całym świecie przyrządów.
W tarnowskiej spółdzielni „Pokój” sztanca wybija niezmordowanie pomysłowe otwieraczo-zamykacze kupowane także przez firmę „Pepsi-Cola”. Idealny wzór dla wytwórców, którzy na rynku wewnętrznym specjalizują się w nabijaniu nas w butelkę.
Inny eksportowy drobiazg z Tarnowa: warsztatowe imadełka poszukiwane zwłaszcza przez amatorów majsterkowania.
Tutaj handlowi zagranicznemu patronują Winnetou, Stary Bizon i Old Shatterhand. Spółdzielnia poligraficzna w Częstochowie zadrukowuje perkal indiańskimi wzorami i maluje bojowe pióropusze. Pod takimi wigwamami nasi eksporterzy palą fajkę pokoju z kupcami z zagranicy. Howgh!