Deklaracja o wyjściu AK z konspiracji, podpisana przez płka Jana Mazurkiewicza "Radosława" 25 września, lasy pod Wolą Rafałowską, msza św. odprawiana przez kapelana AK Kazimierza Fertaka. Msza z udziałem m.in. słynnego prześladowcy żołnierzy AK Józefa Czaplickiego, zwanego w bezpiece "Akowerem". Pułkownik "Radosław" przemawia do żołnierzy. Ostatni meldunek złożony płk. "Radosławowi" przez kapitana "Bicza". Komisja likwidacyjna przyjmuje broń i rejestruje ujawnionych AK-owców. Emblemat - orzeł w koronie, pod spodem napis: BÓG HONOR I OJCZYZNA. Przemarsz żołnierzy ulicami miasta.
00:00:02:18 | Czołówka: "POLSKA KRONIKA FILMOWA 29/45". |
00:00:10:06 | "Deklaracja Delegata Sił Zbrojnych Obszaru Centralnego A.K. o wyjściu z konspiracji". |
00:00:48:19 | W lesie zgromadzone formacje Armii Krajowej. |
00:00:55:06 | Msza święta polowa odprawiana przez księdza Kazimierza Fertaka. |
00:00:58:18 | Żołnierze prezentują broń. |
00:01:12:12 | Przedstawiciele władz, Urzędu Bezpieczeństwa. Przedstawiciele Armii Krajowej. |
00:01:20:13 | Siedzący księża wraz z byłymi żołnierzami. |
00:01:23:21 | Kazanie wygłasza ksiądz Czarny, kapelan obwodu "Kamień". |
00:01:34:03 | Powiewająca polska flaga na tle drzew. |
00:01:40:18 | Przemawia pułkownik "Radosław". |
00:02:00:14 | Słuchający przemówienia. |
00:02:16:08 | Kapitan "Bicz", dowódca obwodu, składa meldunek o wypełnieniu rozkazu. Uściski, serdeczności z pułkownikiem "Radosławem". |
00:02:25:02 | Pomieszczenie komisji likwidacyjnej. |
00:02:33:04 | Żołnierze Armii Krajowej składają broń i się rejestrują. |
00:02:40:08 | Zaświadczenia rejestracyjne. |
00:02:54:21 | Komendantka drużyny sanitarnej Trojanowska Wiesława - "Pola". |
00:03:13:12 | Wychodzący z budynku porucznik "Wichura", podchodzi do kolegów. |
00:03:27:01 | Orzeł w koronie, pod nim napis: "BÓG HONOR I OJCZYZNA". |
Delegat Obszaru Centralnego Armii Krajowej pułkownik "Radosław" ogłosił deklarację stwierdzającą, że fakt istnienia oddziałów leśnych ułatwia tworzenie się faszystowskich band rabunkowych, które podszywają się pod dobre imię AK i plamią dorobek organizacji w jej walce z hitlerowskim okupantem. W porozumieniu z ministerstwem bezpieczeństwa pułkownik "Radosław" wezwał wszystkich oficerów i żołnierzy podległych mu oddziałów do przejścia od konspiracji do pożytecznej i twórczej pracy dla dobra odrodzonego państwa. Za pracę konspiracyjną nikt z ujawniających się nie będzie pociągany do odpowiedzialności. Akcja legalizacyjna byłej Armii Krajowej objęła tysiące uczestników ruchu niepodległościowego na terenie całego kraju. We wsi Wola Rafałowska powiatu mińsko-mazowieckiego odbyła się uroczystość wyjścia z konspiracji Obwodu Armii Krajowej "Kamień" liczącego ponad tysiąc osób. Przed ołtarzem polowym zasiedli: przedstawiciel ministerstwa bezpieczeństwa publicznego major Czaplicki, delegat Obszaru Centralnego AK pułkownik "Radosław", komendant Obwodu "Kamień" kapitan "Bicz", przedstawiciele władz państwowych i organizacji społecznych. Kazanie wygłosił ksiądz "Czarny", kapelan obwodu "Kamień". Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli. W miłości i zjednoczeniu idźmy razem w życie. Mówi pułkownik "Radosław": "Rząd Jedności jest jedynym i faktycznym organem wykonawczym narodu polskiego. Rząd ten wezwał do zjednoczenia wszystkich organizacji wojskowych. Wierzę głęboko, że odczuwacie potrzebę wspólnego wysiłku dla dobra ojczyzny. Polak zawsze nosił w duszy najszczytniejsze ideały wolności. Dziękuję żołnierzom za trud poniesiony w walkach z hitlerowskimi okupantami. Nabyty w nich hart ducha będzie nam przewodnikiem w wysiłku wykuwania i utrwalania suwerennej, niepodległej, demokratycznej Rzeczypospolitej". Dowódca obwodu kapitan "Bicz" melduje pułkownikowi o wypełnieniu rozkazu ujawnienia się. Po mszy rozpoczęła pracę komisja likwidacyjna. Członkowie oddziałów leśnych składają broń i otrzymują zaświadczenia o dopełnieniu obowiązku rejestracji. Komendantka drużyny sanitarnej "Pola". Porucznik Wichura, komendant leśnych oddziałów dywersyjnych, opuszcza siedzibę komisji likwidacyjnej po dokonanej rejestracji. Podczas gdy oficerowie i żołnierze Armii Krajowej przechodzą do jawnej i twórczej pracy dla odrodzonego państwa, NSZ-owskie bandy morderców uprawiają zbrodniczą i rabunkową działalność, podszywając się pod nazwę Armii Krajowej.
Wyjściem z ukrycia zainteresowani byli wszyscy: władza – bo łatwiej mogła kontrolować sytuację, żołnierze – bo mogli wrócić do domów. Wraz z Wyzwoleniem działalność konspiracyjna przybierać zaczęła zresztą formę patologii: w wielu miejscach kraju pozbawieni dotychczasowego wroga partyzanci posuwali się do gwałtów i rabunków. Rozwiązana w styczniu 1945 roku Armia Krajowa wychodziła z podziemia jednak powoli: nie wszyscy dali się złapać na lep komunistów. Pokazany na ekranie „pułkownik Radosław” (Jan Mazurkiewicz) został wcześniej aresztowany przez UB. Angażując się w likwidację AK-owskiego podziemia nie uniknął więzienia. W 1949 roku został ponownie aresztowany i torturowany, podobnie jak tysiące innych, którzy uwierzyli obietnicom. Nowa władza nie miała uczciwych zamiarów: przez długi czas żołnierz AK pozostanie dla komunistów „zaplutym karłem reakcji”. (MKC)