Przystań w Czorsztynie. Spływ Dunajcem. Nurkowie zakładają skafandry. Nurkowie nurkują w Morskim Oku. Śnieg w górach.
00:00:00:22 | Napis: „Miłośnicy Podhala”. W tle ludzie zgromadzeni na przystań w Czorsztynie. |
00:00:03:09 | Tratwy zacumowane przy brzegu. |
00:00:11:02 | Góral na tratwie. |
00:00:15:05 | Turyści na tratwie. |
00:00:18:01 | Spływ Dunajcem. Flisacy i turyści na tratwach. |
00:00:42:08 | Ośnieżone szczyty Tatr. |
00:00:44:21 | Płetwonurkowie zakładają skafandry. |
00:00:59:20 | Nurkowie wchodzą do wody. Nurkowie nurkują w Morskim Oku. |
00:01:15:10 | Idący nurkowie. W tle Morskie Oko. |
Nareszcie widzimy ją w całej okazałości. Sławna flotylla dunajcowa już od stu lat spławia turystów przez porohy i bystrzyce od Czorsztyna do Szczawnicy. Taka rocznica to dobra sposobność, aby przypomnieć także, iż przed trzydziestu laty powstał Pieniński Park Narodowy. Dzięki wytrwałości takich miłośników przyrody jak profesor Władysław Szafer, Władysław Bieńkowski i inni można dziś podziwiać podczas spływu Dunajcem nietkniętą urodę górskiego przełomu. Udało się tu pogodzić masowy ruch turystyczny z istnieniem rezerwatu natury, jednego z najpiękniejszych zakątków Polski. Zalicza się do nich także Morskie Oko i Czarny Staw, już we wrześniu w śnieżnej oprawie. Warszawscy płetwonurkowie odbywają tu swoje treningi. Przed zimnem chronią grube, wodoszczelne kombinezony. Dla płetwonurków górskie jeziora są bardzo atrakcyjne ze względu na przejrzystość wody. Przy okazji uda się może wydobyć szkielet misia, który tu przed kilku laty zatonął. Powrót po śniegu ‒ zimy już tylko patrzeć.