Pierwszy wyścig

Pierwszy wyścig
Loading the player ...
Full title: Pierwszy wyścig
Release Date: 1987-05-06
Duration: 02:26
Subject Categories: sport
overview
About the film

Gazety z tytułami informującymi o wyścigu kolarskim Warszawa ‒ Praga ‒ Warszawa. Zdjęcia archiwalne z „Przeglądu Sportowego” z 1948 roku. Kolarze wyruszający do wyścigu. Kibice na trasie. Kolarz rumuński Ciohodaru na trasie wyścigu. Kolarze na punkcie żywieniowym. Łódź wita kolarzy. Zwycięzca Czech Vesely. Kolarze na trasie Praga ‒ Warszawa. Kolarze wjeżdżają na metę w Warszawie. Kapiak otrzymuje puchar za zwycięstwo.

Written by: Artur Howzan
Subject Number: 6
Person: Wacław Wrzesiński (polski kolarz szosowy; mistrz i reprezentant Polski), Jan Vesely (czeski kolarz szosowy), Józef Kapiak (polski kolarz szosowy, mistrz i reprezentant Polski), Constantin Ciohodaru (zawodnik rumuński)
Event: wyścig kolarski na trasie Warszawa ‒ Praga
Time: 1987
Place: Łódź, Warszawa
Rights: WFDiF
Sound: mono
Frame Size: 4:3
Colour system: czarno-biały
Sequence description
00:00:00:02Napis: „PIERWSZY WYŚCIG”. W tle gazety z tytułami informującymi o wyścigu kolarskim Warszawa ‒ Praga ‒ Warszawa.
00:00:04:02Gazety informujące o wyścigu kolarskim. Napis na tle gazet: „W-P-W”.
00:00:13:02Plansza z napisem: „PRZEGLĄD SPORTOWY POLSKIEJ KRONIKI FILMOWEJ 6/48 Wyścig WARSZAWA ‒ PRAGA”.
00:00:17:11Kolarze wyruszający z Warszawy.
00:00:37:01Ludzie stojący przy drodze pozdrawiają kolarzy.
00:00:42:07Kolarz rumuński Ciohodaru na trasie wyścigu.
00:00:47:08Kolarze na punkcie żywieniowym.
00:00:57:20Kolarze na trasie wyścigu. Mieszkańcy Łodzi witają kolarzy.
00:01:10:12Zwycięża Czech Vesely. Tłum wiwatujący na cześć zwycięzcy.
00:01:31:17Samochód prasowy jadący przed kolarzami. Kolarze na trasie wyścigu.
00:02:01:12Kolarze wjeżdżają na metę w Warszawie. Zwycięża Wacław Wrzesiński. Józef Kapiak odbiera nagrodę. Wiwatujący tłum.
00:02:27:02Plansza końcowa: „Produkcja: WYTWÓRNIA FILMÓW DOKUMENTALNYCH”.
hide tab
reader text

Co roku o tej porze rusza międzynarodowa kolarska karuzela. A jak to drzewiej bywało? Hej, łza się w szprychach kręci, cóż to był za sport, cóż to były za czasy. Na ulicach, przy wielkich głośnikach dostawaliśmy z emocji wypieków, ludzie wyrywali sobie z rąk gazety, komu trzasła guma, czy ktoś w niecnych zamiarach nie użył pompki, czy nikt nie spadł z siodełka? A kiedy Polacy rwali do przodu, wzruszenie odbierało nam głos. I Andrzejowi Łapickiemu też.

hide tab