Artyści operowi jadący autokarem. Ludzie idący na przedstawienie. Pracownicy „Ursusa” w świetlicy. Fragmenty przedstawienia Moniuszki „Straszny dwór”. Widzowie biją brawo.
00:00:00:22 | Napis: „Jedziemy do Ursusa”, w tle artyści opery warszawskiej jadący na przedstawienie. |
00:00:20:12 | Brama z napisem: „Zakłady Mechaniczne »Ursus«”. |
00:00:22:00 | Artyści wysiadają z autokaru. |
00:00:27:07 | Ludzie idący na przedstawienie. |
00:00:55:18 | Przodownik Piotr Zaremba z żoną siedzący na widowni. |
00:00:59:00 | Majster Urbański z żoną na widowni. |
00:01:06:13 | Dyrygent dyryguje orkiestrą. |
00:01:08:18 | Występ artystów na scenie. |
00:01:43:16 | Widzowie oklaskują artystów. |
Bezpłatne przedstawienie dla zakładów pracy – takie zobowiązanie podjęli artyści i pracownicy techniczni opery warszawskiej. Wraz ze zespołem operowym jedziemy do zakładów mechanicznych „Ursus”. Jesteśmy na miejscu. Wiadomość o przyjeździe opery wywołała w fabryce zrozumiałą radość. Robotnicy i ich rodziny stawili się tłumie. Piękna, nowa sala świetlicy zapełniła się szczelnie. Honorowe miejsca zajęli czołowi robotnicy „Ursusa”. Przodownik Piotr Zaremba przyszedł na przedstawienie z żoną. A oto majster Urbański, także z żoną. Oglądamy przedstawienie opery Stanisława Moniuszki „Straszny dwór”. Burzą oklasków nagrodzili robotnicy artystów, którzy nie tylko obdarowali ich pięknym przedstawieniem, ale zobowiązali się również pomagać miejscowemu zespołowi świetlicowemu.