Historia warszawskich wodociągów.
00:00:00:02 | Napis: „WODA WYŻEJ”. W tle warszawskie Filtry Lindleya. |
00:00:04:16 | Budowa stacji filtrów w Warszawie. |
00:00:18:22 | Plansz z napisem: „Zamulony przez bakterie i męty piasek przepłukuje się w płuczkarni”. |
00:00:24:17 | Badania czystości wody w laboratorium. |
00:00:32:03 | Samochód pogotowia wodociągowego jadący ulicą. |
00:00:38:05 | Naprawa awarii wodociągów. |
00:00:55:02 | Odbudowa wodociągów po wojnie. |
00:01:07:12 | Ludzie z wiadrami stojący w kolejce po wodę. |
00:01:09:03 | Fontanna. |
00:01:11:04 | Budynek wodociągów. Podziemia. |
00:01:18:18 | Zabudowania wodociągu północnego. |
00:01:34:03 | Nowoczesne wnętrze wodociągów. |
00:01:40:07 | Pomieszczenia filtrów. |
00:01:51:22 | Uruchomienie wodociągu północnego. |
00:01:57:06 | Księga pamiątkowa i karafka z wodą. |
Na smak i zapach wody warszawiacy narzekali jeszcze w zeszłym stuleciu i to im pozostało, mimo naprawdę nowoczesnych, jak owe czasy, wodociągów, pomp i filtrów oraz częstego wyjaśniania, na czym to oczyszczanie polega. „Zamulony przez bakterie i męty piasek przepłukuje się w płuczkarni” – komentowała przed 60 laty Kronika Filmowa, z dumą prezentując laboratorium z próbkami czystej wody. Automobile pogotowia wodociągowego pędziły na miejsce awarii, ludzie zwijali się jak w ukropie i już wtedy robili dokładnie to, co robią i dziś fachowcy od pomp i rur. Najpierw demolowali ulicę, ale organizacja była bez zarzutu. Po wojnie wodociąg centralny trzeba było odbudowywać. Nie zabrakło sił i entuzjazmu – już w 1945 Warszawa miała wody pod dostatkiem. W pięć lat później było jej tyle, co przed wojną. Potem zaczęły się kłopoty, którym tylko częściowo zaradziła Gruba Kaśka, czyli wodociąg praski. Stolica wyglądała wody jak kania deszczu i 12 długich lat czekała na nowe ujęcie i wodociąg północny. Wreszcie ta wielka budowa za 12 miliardów dobiegła końca. Nowoczesnością odpowiada swoim czasom i ma rezerwy na przyszłość. Powstaną jeszcze obiekty z filtrami węglowymi i urządzeniami do ozonowania. Guzik wciśnięty, krany nie zaburczą już samym powietrzem, ale czy woda będzie miała kiedyś źródlany smak? Spróbujemy, zobaczymy.