Robotnicy przy budowie domów. Robotnicy przy budowie dachu. Teren budowy.
00:00:01:22 | Samochód ciężarowy jadący na teren budowy. |
00:00:05:18 | Robotnicy pracujący przy budowie budynku. |
00:00:36:12 | Robotnik układa dachówkę. |
00:00:46:14 | Teren budowy. |
Kamieniczki na Mariensztacie wyglądać będą tak samo, jak przed dwoma wiekami. Zresztą niezupełnie tak samo. Fasady odbudowuje się według starych wzorów, ale mieszkania otrzymają instalację wodociągową, elektryczność i gaz. Zamieszkają tu przede wszystkim emigranci z trasy W-Z, których domy muszą ulec rozbiórce oraz pracownicy miejscy. Pamiętacie ciemne oficyny i ciasne podwórka starej Warszawy? Miejsce ich zajmą teraz obszerne zieleńce. Osiedle na Mariensztacie utrzymane będzie w stylu architektury osiemnastego wieku, ale zabytkowa szata zewnętrzna kryć będzie wygodne i nowoczesne mieszkania.
Wobec braku lokali w Warszawie, najbardziej pożądanym dobrem było własne mieszkanie, nawet sublokatorskie. Budynki przy Marszałkowskiej, MDM czy Mariensztat stanowiły obiekt westchnień nie tylko robotników. Ozdobione socrealistycznymi fasadami lokale były ciasne, ale zapewniały wysoki standard życia. Jednym z najbardziej lubianych powojennych filmów była komedia Leonarda Buczkowskiego „Przygoda na Mariensztacie”. Na Mariensztacie – pierwszym osiedlu wybudowanym po wojnie, można było dostać mieszkanie tylko dla siebie, a nie kwaterunkowe, gdzie z jednej kuchni i łazienki musiało korzystać kilka rodzin. Niestety te lokale przeznaczone były dla reprezentantów władzy i przodowników pracy. (MKC)