Hale wrocławskiego Pafawagu. Dyrektor Henryk Mikulski między robotnikami.
00:00:01:23 | Napis: "19 stycznia WYBORY!", w tle trzej mężczyźni. |
00:00:07:02 | Dyrektor (kandydat na posła) w hali produkcyjnej. |
Zbliża się dzień wyborów. Hasło wzmożenia tempa odbudowy i podwyższenia stopy życiowej świata pracy widnieje na pierwszym miejscu w platformie wyborczej bloku stronnictw demokratycznych. Kandydatami do sejmu z ramienia bloku są przodujący ludzie pracy, których wkład w dziedzinę odbudowy naszego przemysłu, naszej wsi i całego państwa daje gwarancję, że będą oni godnie reprezentować naród polski. Dyrektor administracyjny Państwowej Fabryki Wagonów we Wrocławiu Henryk Mikulski jest synem robotnika i człowiekiem wytężonej, ofiarnej pracy. Na kandydata do Sejmu Ustawodawczego wysunęły go zdolności organizacyjne i ogromne zasługi w dziedzinie zagospodarowania Ziem Odzyskanych.
W wyborach do Sejmu głosowano na wyznaczonych przez władzę kandydatów bloku demokratycznego, a ich wyniki– po konsultacji w Moskwie - zostały zafałszowane. Kronika w kolejnych wydaniach instruowała, jak głosować. Sporządzony jeszcze latem 1946 roku poufny okólnik Ministerstwa Informacji i Propagandy zobowiązywał pracowników tego resortu do obserwowania reakcji publiczności na wyświetlane w kinach filmy. Wybrani pracownicy otrzymywali wejściówki na wszystkie seanse. W przypadku negatywnych reakcji lub wygłaszania ironicznych uwag, resortowi szpiedzy byli zobowiązani do natychmiastowego poinformowania ministerstwa. Miało to istotne znaczenie: w niektórych wypadkach, za negowanie decyzji władzy groziły dotkliwe kary, np. przymusowych robót. W ten sposób komuniści starali się sondować i tłumić nastroje społeczne. (MKC)