Maszerujący żołnierze. Wiwatujące tłumy. Dar dla Wojska Polskiego. Defilada. Złożenie wieńca na Grobie Nieznanego Żołnierza.
00:00:09:04 | Czołówka: "POLSKA KRONIKA FILMOWA 35/45". |
00:00:19:14 | Oddziały wojskowe maszerujące ulicami Warszawy. |
00:00:27:00 | Żołnierze w marszu. |
00:00:30:06 | Wiwatujące tłumy. |
00:00:32:18 | Dziewczynka wręcza kwiaty żołnierzowi. |
00:00:36:04 | Żołnierz wita się z kobietą. |
00:00:37:07 | Uśmiechnięta twarz dziecka. |
00:00:39:08 | Uśmiechnięci żołnierze. |
00:00:42:07 | Rozmawiający żołnierze. |
00:00:50:12 | Kompania żołnierzy prezentuje broń. |
00:00:58:14 | Sztandar z napisem: "Polska Milicja Patriotyczna Okręgu Pas-de-Calais. Dar dla Wojska Polskiego". |
00:01:02:03 | Generalicja przechodzi przed frontem kompanii. |
00:01:10:12 | Żołnierze stoją w szeregu. |
00:01:16:03 | Dowódca polskich oddziałów z Francji składa raport prezydentowi i marszałkowi. |
00:01:22:10 | Wiwatująca ludność. |
00:01:27:16 | Major Jeleń prowadzi defiladę wojskową. |
00:01:38:12 | Delegacja żołnierzy składa wieńce na Grobie Nieznanego Żołnierza. |
00:01:49:20 | Salutujący oficer francuski. |
00:01:51:15 | Salutujący generał i dowódca oddziałów polskich z Francji. |
00:01:53:06 | Wieniec na grobie. |
00:01:54:19 | Order Virtuti Militari. |
18 listopada przybyły do kraju polskie oddziały z Francji, serdecznie witane przez ludność Krakowa i Warszawy. "Gdy miną wojny chmury, wrócimy do Warszawy. Wtedy głowa do góry. Na czołach wieńce sławy. To my, drużyna polska z Pas-de-Calais". Tak śpiewali górnicy z kopalń, robotnicy i partyzanci, walcząc z wrogiem na bratniej ziemi francuskiej w dywersji i oddziałach regularnych. Teraz słowa piosenki stały się ciałem. Les Polonais wracają do nas jako Polacy. Witającym ich serdecznie rodakom mówią: "Nauczeni twardą szkołą, przydamy się ojczyźnie. Chcemy jej służyć nadal, tak jak służyliśmy dotychczas". Żołnierze z Francji w liczbie około dwóch tysięcy przybyli do kraju w pełnym rynsztunku bojowym. Młodym wiarusom brakowało tylko kwiatów. Ale kwiaty wręczyła im ludność stolicy. Miarowym krokiem maszerują teraz ulicami Warszawy przed prezydentem i wodzem naczelnym. Wielu z nich jest w kraju po raz pierwszy. Oddziały prowadzi major Jeleń, zwany przez swych żołnierzy Tygrysem. Jest to stary żołnierz. Walczył jeszcze w brygadzie Dąbrowskiego w Hiszpanii. Uroczystość powitania kończy się złożeniem wieńca na Grobie Nieznanego Żołnierza. Grobu tego wróg nie uszanował. Jechały po nim czołgi i tabory. A potem płytę cmentarną pokryły rumowiska zwalonych arkad. Miejsce to jest tym bardziej drogie sercu żołnierza przybyłego z Francji.