Stacja w miejscowości Koźle, z pociągu wysiadają dzieci. Punkty PCK, w których rodzice odszukują swoje wywiezione do Rzeszy dzieci. Kornel Makuszyński wśród dzieci.
00:00:00:18 | Plansza tytułowa: "DZIECI ODNAJDUJĄ RODZICÓW". |
00:00:06:00 | Peron kolejowy, dużo dzieci, dorosłych. |
00:00:12:01 | Grupa chłopców, w tle pociąg, mężczyzna spisuje personalia. |
00:00:16:13 | Dzieci odbierają paczki podawane z wagonu i odchodzą. |
00:00:25:13 | Za stołem komisja, urzędnicy rejestrują. Dużo dzieci wokół stołu. |
00:00:29:00 | Uśmiechnięty chłopiec, Henryk Lenczewski - sierota. |
00:00:31:20 | Mały chłopiec na rękach mężczyzny. |
00:00:36:07 | Troje dzieci bawi się w piasku. |
00:00:40:07 | Buzia małego chłopca. |
00:00:45:14 | Gmach PCK. Panorama na dziedziniec domu. Dzieci bawią się, siedzą przy posiłku. |
00:00:53:03 | Kobieta przytula dziewczynkę. |
00:00:56:07 | Kolejarz ściska małe dziecko. |
00:00:59:22 | Dwaj chłopcy witają się z dziadkami. Chłopcy rzucają się na szyję starszej kobiecie i mężczyźnie. |
00:01:08:07 | Chłopiec z grupy dzieci rozmawia z mężczyzną (Kornel Makuszyński). |
00:01:10:20 | Kornel Makuszyński wśród dzieci. |
00:01:15:22 | Staruszka z Kornelem Makuszyńskim, otoczeni dziećmi. |
00:01:21:10 | Matka ściska dziecko. |
00:01:30:18 | Matka z dzieckiem na ręku - portret. |
00:01:34:03 | Mały chłopiec w mundurze armii USA żegna kolegę. |
00:01:42:08 | Chłopcy machają sobie na pożegnanie. |
00:01:46:06 | Smutny Tadeusz Kuźmiński - zbliżenie. |
00:01:51:13 | Płaczący chłopiec, pocieszany przez personel PCK. |
00:01:55:08 | Płacząca dziewczynka w objęciach dorosłych. |
Mała stacyjka Koźle była widownią wzruszającego powitania dzieci polskich wywiezionych podczas okupacji w głąb Rzeszy i dziś wracających do ojczyzny. Dzieci zaopatrywane są w żywność i kierowane do punktów PCK, gdzie znajdują je szczęśliwi rodzice. Ale nie wszystkich oczekuje radość i ciepło domu rodzinnego. Oto Henio Lenczewski, rodzice jego zginęli pod niemieckimi bombami. Ten malec urodził się w Kocinie koło Łodzi. O rodzicach jego nic nie wiadomo. Dużo jest dzieci bez nazwiska, nie wiedzą nawet, skąd je wywieziono. Opiekuje się nimi Polski Czerwony Krzyż. Kto zdoła opowiedzieć radość takiego powitania? Ta staruszka przyjechała aż z Białej po wnuczęta, bo rodzice nie żyją. Przybyłe z Niemiec dzieci odwiedził Kornel Makuszyński. Może on znajdzie właściwe słowa, by opowiedzieć o tej kobiecie, która po latach rozłąki odnalazła wnuki. Ta matka znalazła dziecko, które uważała za stracone na zawsze. Mały Tadeusz Kuźmiński z Pomorza przesłużył dwa lata w armii amerykańskiej. Teraz cieszy się radością innych dzieci, które odnajdują swoich rodziców. Po niego nikt nie przyjdzie, wszyscy bliscy zginęli. W Norymberdze pokazywano oskarżonym filmy o Belzen i Oświęcimiu. Trzeba im było także pokazać twarze dzieci, które skazano na tragiczną sierocą samotność.