Migawki z posiedzenia członków Towarzystwa Przyjaciół Warszawy w holu Muzeum Narodowego. Miejsce spotkania. Znane twarze - Wieńczysław Gliński, Kazimierz Rudzki, Karolina Lubieńska, Antoni Słonimski i inni - wśród uczestników posiedzenia. Prof. Stanisław Lorentz w rozmowie z członkami TPW.
00:00:00:00 | Napis: „Przyjaciele Warszawy”. W tle rzędy krzeseł w holu Muzeum Narodowego. |
00:00:04:21 | Wieńczysław Gliński wchodzi na salę. |
00:00:08:19 | Kazimierz Rudzki i Jan Świderski (z kartkami w ręce) przechodzą między rzędami, by zająć wolne miejsca. |
00:00:12:05 | Mężczyzna siada, wokół inni uczestnicy. |
00:00:14:07 | Inżynierskie małżeństwo Maria i Kazimierz Piechotkowie. |
00:00:17:08 | Uśmiechnięty Kazimierz Rudzki z broszurą w ręce. |
00:00:19:07 | Młoda dziewczyna – zbliżenie twarzy. |
00:00:22:01 | Inżynier Stanisław Jankowski (po prawej) z rozmowie z Karolem Małcużyńskim (z tyłu) i drugim mężczyzną. |
00:00:25:10 | Stanisław Szwalbe kłania się siedząc. |
00:00:28:09 | Antoni Słonimski. |
00:00:30:21 | Karolina Lubieńska. |
00:00:34:00 | Siwowłosy mężczyzna. |
00:00:36:05 | Karolina Beylin. |
00:00:38:12 | Uczestnicy posiedzenia. |
00:00:44:10 | Prof. Stanisław Lorentz (po prawej) w rozmowie z Marianem Wyrzykowskim, a potem innym członkiem Towarzystwa. |
Sala nie będzie pusta, nie ma obawy. Zresztą nawet nie ilość tu ważna, lecz jakość. Przyjaciele Warszawy to ludzie, którzy naprawdę mogą coś zrobić dla swego miasta. Wszyscy przecież swym życiem i działalnością związani są od lat ze stolicą dawną i nową. A ile potrafią o niej ciekawego opowiedzieć! Stanisław Szwalbe z kronik warszawskiego życia politycznego. Antoni Słonimski z pamięci pełnej anegdot. Karolina Beylin z roczników dawnej prasy. Towarzystwo miłośników Warszawy nie ogranicza się do spisywania protokółów z posiedzeń. Pod batutą profesora Lorentza toczy się dyskusja, jak kochać nie tylko stare mury, ale i współczesne w nich życie.