Historia walk niepodległościowych w latach 1918-1920 w kompilacji filmowej wykonanej z materiałów zrealizowanych przez operatorów Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Film „Polonia Restituta 1918-1920” jest kompilacją archiwalnych ujęć dokonanych przez operatorów Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w czasie walk toczących się, tuż po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Film zawiera autentyczne sceny batalistyczne, a także sceny takie zaaranżowane specjalnie na potrzeby filmu. Obraz zawierał ujęcia i sceny dotyczące następujących wydarzeń: wejścia armii niemieckiej do Warszawy, obrony Lwowa, przyłączenia Pomorza oraz Wilna do Polski, walk na Polesiu i Wołyniu, zdobycia Kijowa, a także zwycięskiej Bitwy Warszawskiej.
Polonia Restituta to filmowa kronika wydarzeń, które przyczyniły się do odzyskania przez Polskę niepodległości oraz ukształtowania jej granic po latach zaborów. Film został zrealizowany w roku 1928 w związku z obchodami jubileuszu 10-lecia odzyskania niepodległości Polski, a uroczysta prapremiera w Operze Warszawskiej zgromadziła najwyższych dostojników państwa polskiego, dyplomatów i wybitnych przedstawicieli społeczeństwa. Dzieło miało duże znaczenie propagandowe – ukazywało wysiłek narodu polskiego walczącego o odrodzenie swojego państwa, gdy pamięć o uwiecznionych wydarzeniach była ciągle żywa w społeczeństwie.
W tym niemym dokumencie wykorzystano oryginalne materiały z lat 1917–1920 oraz rekonstrukcje z lat późniejszych. Film przedstawiał sylwetki wybitnych postaci tamtego okresu, m.in. marszałka Józefa Piłsudskiego, Ignacego Jana Paderewskiego i generała Edwarda Rydza-Śmigłego oraz unikatowe ujęcia wydarzeń, które na trwałe wpisały się w historię Polski, w tym walki z Ukraińcami o Galicję Wschodnią, uroczystość podpisania traktatu wersalskiego i pokoju z Rosją Sowiecką w Rydze, zajęcie Pomorza przez Wojsko Polskie czy wręczenie Piłsudskiemu buławy marszałkowskiej. Polonia Restituta to także swoista fotografia z epoki, obraz życia na ziemiach polskich u początków XX wieku (mieszkańcy i architektura polskich miast i miasteczek, krajobraz pól bitewnych, wygląd formacji wojskowych oraz ich wyposażenia).
Opis ze strony Nitrofilm:
Film dokumentalny Polonia Restituta, zrealizowany w roku 1928, przedstawia wydarzenia, które przyczyniły się do odzyskania przez Polskę niepodległości i ukształtowania jej granic po latach zaborów. Ukazuje m.in.: niemiecką okupację Warszawy, walki z Ukraińcami o Galicję Wschodnią, wyzwolenie Wilna, wojnę polsko-sowiecką, sojusz polsko-ukraiński i zdobycie Kijowa, kontrofensywę polską w sierpniu i wrześniu 1920 r., zawarcie pokoju ryskiego oraz główne postaci tych wydarzeń m.in.: marszałka Józefa Piłsudskiego, premiera Leopolda Skulskiego, generała Edwarda Rydza-Śmigłego, generała Lucjana Żeligowskiego, Józefa Becka. Znaczna część filmu poświęcona jest Wojsku Polskiemu – jego wyposażeniu i uzbrojeniu. Widoczne są także m.in.: uroczystości, architektura miast i wsi, zniszczenia wojenne.
Przy realizacji Polonii Restituty wykorzystano autentyczne materiały z lat 1917-1921, nakręcone przez znanych i nieznanych operatorów. Ich producentem był Centralny Urząd Filmowy przy Naczelnym Dowództwie Wojska Polskiego. Zrekonstruowano też kilka sekwencji z lat późniejszych. Film miał duże znaczenie propagandowe - w roku jubileuszu 10-lecia odzyskania niepodległości przybliżał niedawną historię Polaków walczących o odrodzenie swojego państwa. Film wyświetlano nie tylko w Polsce, ale także w Stanach Zjednoczonych dla Polonii.
Uroczysty pokaz filmu Polonia Restituta, pod protektoratem generała Daniela Konarzewskiego z udziałem najwyższych dostojników państwa, odbył się 27 lutego 1928 roku w Operze Warszawskiej. Słowo wstępne wygłosił pisarz Juliusz Kaden-Bandrowski.
W roku 2018 film Polonia Restituta został wpisany na Polską Listę Krajową Programu UNESCO "Pamięć Świata.
Archiwalne streszczenie z programu:
„Polonia Restituta” to film, jaki może powstać tylko raz na stulecie. Patrząc na film ten, ma się wrażenie, że z księgi historii wyrwano najbardziej płomienną i bohaterską stronnicę, by olśnić świat cały widokiem najbardziej porywającej epopei zwycięskich walk o Niepodległość Ojczyzny.
„Polonia Restituta” ukazuje oczom wstrząśniętego do głębi widza te wszystkie straszliwe zmagania i poszczególne etapy wyzwalania Ojczyzny, o których słyszał tylko, lub o których czytał w czasie pamiętnych lat walk polsko-bolszewickich.
Nawet dla setek tysięcy uczestników tych niezapomnianych bojów film ten jest rewelacją; „Polonia Restituta” obejmuje bowiem nie tylko jeden odcinek frontu, ale wszystkie bez wyjątku miejsca i chwile, podczas których żołnierz polski zmagał się z nieprzyjacielem. Film ten wyobraża nie tylko jeden moment walki, jak to widzieliśmy w „Verdun”, lecz cały kraj w walce, całą Polskę powstającą jak jeden człowiek przeciwko bolszewickiemu najeźdźcy. Miliony obywateli polskich z Wielkopolski, Małopolski, z Poznańskiego i z Kresów poznają w filmie tym miejsca, znaczone krwią serdeczne – własną, swych najbliższych, swych rodaków.
Przemarsze i ataki piechoty, wściekłe szarże kawalerii, huraganowy ogień pułków artyleryjskich – potężne szturmy, eksplozje granatów: zbombardowane miasta i brawurowy pościg za nieprzyjacielem – to wszystko przewija się porywającą wstęgą obrazów w tym niezapomnianym Filmie Narodowym.
„Polonia Restituta” – to szmat żywej historii, zroszony krwią milionów. Wspaniała wyprawa Wodza Naczelnego Józefa Piłsudskiego pod Kijów, gdzie od czasów Stefana Batorego nie stanęła noga żołnierza polskiego, bohaterska obrona Lwowa przez garść „orląt lwowskich”, stworzone przez gen. Hallera oddziały armii ochotniczej, - Warszawa zrywająca się do boju z najeźdźcą, straszliwe walki pod Radzyminem i wreszcie „Cud nad Wisłą” oraz krwawy pościg za cofającą się armia bolszewicką – oto niektóre tylko fragmenty filmu, który pod nazwą „Polonia Restituta” zostanie niezatartą kartą dziejów wyzwolonej Ojczyzny. [GR]
Dnia 27 b.m. odbędzie się poraz pierwszy w dziejach kinematografji polskiej uroczyste wyświetlenie w Operze warszawskiej filmu p.t. „Polonia Restituta”. Przedstawienie odbędzie się w obecności najwyższych dostojników Państwa, ciała dyplomatycznego, oraz wybitnych przedstawicieli naszego społeczeństwa. Film poprzedzony zostanie przemówieniem J. Kaden-Bandrowskiego [GR]
Premjera filmu „Polonia Restituta”. Gazeta Lwowska 1928 nr 43 s 3 z 22 II 1928
Nieodłącznie od rozmaitych głuchych i niemiłych wieści zakulisowych, które nas o tym filmie dochodziły, zwrócić musimy baczniejszą nań uwagę. Bądź co bądź pierwszy raz próbujemy iść tu w ślady filmów- dokumentów, tworzonych we Francji i w Sowietach. Zrozumieliśmy nareszcie bezcenność tych historycznych aktów, zrozumieliśmy że taśma filmowa nie jest wiecznością, że trzeba pokazać jej treść niespożytą, a tak zwiewną, póki treść ta nie zblednie i nie rozpadnie się w nicości. Kąpiel chemiczna rozpuści błonkę cieniutką, masę zużytkuje człowiek na byle jaki przedmiot codziennego użytku i zmarnuje się dokument jedyny, i ważny. Z archiwów wojskowych powyciągano nareszcie nieznane prawie negatywy, zmontowano je i dano nam na ekranie. Wzrusza nas ten film do głębi. Okiem trochę znudzonem, patrzyliśmy swego czasu na słynne Verdun, to znaczy zmysł nasz historyczny, bystrze kontrolował obrazy „cudzej“ wojny, ale oko było znudzone refrenem szańców i ubóstwem ówczesnych zdjęć filmowych. Tu, wobec tego filmu jesteśmy bezkrytyczni, o ile chodzi o sprawność obiektywu, a jesteśmy przejęci do głębi samemi obrazami. Tak się snuje lekko, żwawo, konsekwentnie, niepohamowanie, buńczucznie ta nić zdarzeń niedawnych, które nam ojczyznę tworzyły. W naszej świadomości i podświadomości tworzyły, bez naszego najczęściej współudziału, a często wbrew nam, naszym orjentacjom i naszym głupim poglądom politycznym, które za łeb wzięła Rzeczywistość. Wszystkim tym sprzeciwom tajnym i jawnym, wszystkim tym zwątpieniom naszym „orjentacyjnym“, wszystkim wahaniom, przeciwstawił się On jeden, Wódz jedyny, Twórca siły zbrojnej i Twórca idei. Zwłaszcza idei. Dlatego na każdym obrazie jest On, lub tylko cień jego, wola jego, nakaz jego. Dlatego ta maciejówka, symbol niezmienności jego poczynań (wszakże każdy żołnierz-Polak w wielkiej wojnie, zmieniał czaka i hełmy, Piłsudski jeden od początku po został do dziś w swojej maciejówce) uwypukla się ta maciejówka znakiem upartej wiary i nieustępliwego imperatywu. Dziwne powiedzieć, ale maciejówka ta jest imperatywem. Niektóre zdjęcia są z punktu widzenia czysto artystycznego bardzo piękne, jasne, miękkie, niektóre mniej, zanadto blade, bo o świcie, lub wśród dymów zdejmowane. Wilno wygląda cudne, marzeniu podobne w tem rozkołysaniu dzwonów i sztandarów. W posępności zaś wizyj bojowych, w okropnościach ran i wysiłków fizycznych, w pochmurności działań wojennych, raz jeden, na jakimś peronie, ukazuje się uśmiech Piłsudskiego. Nagły błysk, coś niebywale rozjaśniającego i pogodnego, co chwyta w swojej dobrotliwości za gardło bardziej niż jego mars i niż jego gest władczy i energiczny. Piękny jest ten uśmiech, zamykający czyn spełniony. Pieczęć słoneczna. Jeżeli ten film oglądać możemy, to zasługa główna Kaden-Bandrowskiego, który przeforsował czasu wojny u władz wojskowych operatora. Traktowano kino wtedy, jako głupstewko bez znaczenia, jednak Kaden-Bandrowski postawił na swojem i jemu mamy do zawdzięczenia, że nie przepadły na wieki fragmenty dziejów unaocznione.
Maria Jehnne Wielopolska, „Polonia Restituta“ na ekranie, Polska Zbrojna, 1928, nr 71,s 8.
Na wzór dokumentalnego filmu francuskiego „Verdun”, odtwarzającego z poszczególnych zdjęć aktualnych przebieg obrony tej twierdzy, skomponowano polski film historyczny p.t. „Polonia Restituta” pod protektoratem władz wojskowych. Film ten ma być wkrótce demonstrowany w Operze na specjalnym przedstawieniu galowym w obecności zaproszonych gości. [GR]
Z ekranu, Kurjer Warszawski, 1928, nr 45, s.11
Jak się dowiadujemy, premiera wielkiego filmu „Polonia Restituta” wyobrażająca wiekopomne walki nasze o niepodległość Ojczyzny, odbędzie się pod protektoratem Pana ministra gen. Konarzewskiego w wielkim gmachu Opery Warszawskiej. Film ten jest jedynym w swoim rodzaju dokumentem chwały narodowej, gdyż ukazuje zmagania się nasze z nawałą bolszewicką pod Warszawą i „Cud nad Wisłą”, niezapomniane tworzenie armii ochotniczej, zajęcie Wilna przez gen. Żeligowskiego, wyprawę kijowską, zajecie Pomorza i wiekopomna obronę Lwowa. Należy wyrazić uznanie władzom miejskim, że udzieliły gmachu Opery na wyświetlanie tego filmu, - jest to bowiem najwłaściwszy wyraz hołdu, złożony pamięci bohaterskich walk setek tysięcy Polaków za Ojczyznę. Jest to równocześnie przełomowa chwila dla naszej kinematografii, która dzięki filmowi „Polonia Restituta” zostaje wprowadzona publicznie do Panteonu Sztuki podobnie jak niema sztuka we Francji została uczczona przez wyświetlanie w Wielkiej Operze Francuskiej filmu narodowego „Cud Wilków”. [GR]
Uroczysta premiera filmu w gmachu Opery Warszawskiej, ABC, 1928, nr 33, s.8.
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy wybitni fachowcy kinematografji przy pomocy przedstawicieli wojskowości opracowali film, złożony z fragmentów, wyobrażających walki o niepodległość Polski w latach 1918 do 1921. Zbiory te w ilości 30 tysięcy m. należące do Ministerstwa Spraw Wojskowych, a dokonane przez operatorów Sztabu Generalnego zostały odpowiednio rozsegregowane i wyobrażają w historycznym przebiegu etapy z wielkiej wojny narodowej. W filmie tym przesuwają się postacie wszystkich wyższych wojskowych i przedstawicieli społeczeństwa, którzy brali udział w tych ciężkich dla narodu chwilach. Nad filmem objął protektorat Wiceminister gen. Konarzewski i w ciągu najbliższych tygodni należy się spodziewać uroczystej inauguracji tego obrazu. [GR]
Film „Polonia Restituta”, Gazeta Lwowska 1928 nr 19 z 24 I 1928
Premiera filmu w Operze Warszawskiej! Oto wieść, jaką rozniosły wszystkie dzienniki stolicy i która wprawiła w zdumieni szerokie rzesze czytelników. „Polonia Restituta” bowiem to nie tylko polskie „Verdun”, to nie tylko zdjęcia filmowe historycznych walk. Film ten jest dokumentem chwały narodowej – dokumentem niewątpliwego hartu ducha, jaki wykazał naród polski za tragicznych dni ofensywy bolszewickiej. Jest to jedyna w swoim rodzaju chwila, gdy ważyły się nie tylko losy Polski i Jej stolicy, ale świata całego – gdy Polska zasłoniła piersią swą cywilizację Zachodu, płacąc krwią własną. I dlatego też tak niewysłownie frapującą jest możliwość ujrzenia tych właśnie momentów na ekranie, co zawdzięczamy bohaterskim operatorom, pracującym pod ulewą szrapneli, wśród piekielnego huku armat obydwu armii. Najtragiczniejsze momenty psyche narodowej wyżłobiły tu na ekranie ślady zniszczenia i śmierci, zostawione przez kopyta czterech jeźdźców apokaliptycznych. W filmie tym przesuwają się przed nami porywające szarże ułanów polskich, wściekłe walki, zajęcie Wilna przez gen. Żeligowskiego, obrona Lwowa, armia ochotnicza, walki pod Radzyminem i „Cud nad Wisłą”, setki nazw, miejsc i ludzi, którzy pławili się w diabelskim ukropie wojny. Wreszcie – obraz ten pozwolił nam ujrzeć setki tysięcy naszych najbliższych, jak z orężem w ręku, grają sami o tym nie wiedząc – przed wszechobecnym obiektywem aparatu kinowego i jak nie rzadko umierają w obecności nieprzerywającego pracy operatora, który ten ostatni oddech ich uwiecznia na taśmie, by przenieść go na srebrne płótno ekranu. Dlatego też zrozumiałą rzeczą jest, iż władze miejskie udzieliły na premierę tego wiekopomnego filmu Gmachu Opery Warszawskiej. „Polonia Restituta”, znajdzie się tam z większą bodaj racją, niźli „Cud Wilków”, który wyświetlany był w obecności prezydenta Doumergue’a w wielkiej Operze Francuskiej. [GR]
Kino. Film Narodowy "Polonia Restituta" wyświetlany będzie w operze warszawskiej, Nasz Przegląd, 1928, nr 43, s. 14.
Po latach prób i ogromu pracy, staje się nareszcie rzeczywistością to czegośmy tale długo oczekiwali, film polski osiągnął sferą realnych poczynań i staje na poziomie przeciętnej produkcji europejskiej. — Nasz bilans filmowy za ubiegły rok zamykamy obrazami, których koszta produkcji poszły w setki tysięcy złotych — a nawet dawno już przekroczyły legendarną jak dla nas cyfrę milionową. Przez tych parę ostatnich miesięcy cala Polska widziała obrazy wykonane wyłącznie przez naszych operatorów, reżyserów i aktorów. Zew morza, Ziemia obiecana, Mogiła nieznanego żołnierza, Huragan i wreszcie ostatni którego premjera odbyła się w ostatnich dniach w Warszawie p. t. „Polonia Restituta". Uroczysta premjera tego obrazu odbędzie się w gmachu Opery, przy udziale najwybitniejszych postaci naszego rządu, generalicji, korpusu dyplomatycznego itd. Już m fakt, że pierwsze wyświetlanie filmu odbyło się w gmachu dotąd dla dziesiątej muzy niedostępnym, jest ogromnie znamiennym. Z jakim podziwem a równocześnie sceptyzmem czytaliśmy przed paru laty, że wielki francuski obraz p. t. Cud Wilków wyświetlany był w operze w obecności prezydenta Doumergue’a, i nikt nie przy puszczał wówczas, że tak bliscy jesteśmy podobnego święta rodzimej sztuki kinematograficznej. I kiedy dzienniki stolicy rozniosły nieprawdopodobną zdawałoby się wieść, radość ogarnęła olbrzymie szeregi polskich kinomanów. Polonia Restituta jest dokumentem naszego hartu i umiłowania ojczyzny, jaki okazaliśmy w tragicznych chwilach najazdu, bolszewickiego. Ten gigantyczny wysiłek całego narodu, ocalający Europę przed najazdem bolszewickiem, oddany został w tym obrazie z jak naj wierniejszym realizmem. Widzimy krwawe walki naszej piechoty, szarże kawalerii, zajęcie Wilna przez generała Żeligowskiego, obronę Lwowa, walki pod Radzyminem z świetlaną postacią księdza Skorupki. Obrazami tymi zadokumentowaliśmy, że stać nas na poważny wysiłek. Jeżeli potrafiono przełamać dotychczasową niechęć finansistów i wciągnąć w pracę kapitał za pomocą którego wymienione obrazy osiągnęły pewien poziom, jest to niezbitym dowodem, że musim iść już dalej konsekwentnie w kierunku jak najbardziej wytężonej pracy, opartej na doświadczeniu dotychczasowych poczynań. Wszak mamy bezprzecznie wszystkie warunki po temu, by w europejskiej produkcji filmowej zająć nie ostatnie miejsce.
E.K., Polonia Restituta, Srebrny Ekran, 1928, nr 3, s.4.
Tymczasem zaś szeroka publiczność z ogromną ciekawością oczekuje na premjery dwu wielkich filmów polskich: są to „Huragan" i „Polonia Restituta". […]„Polonia Restituta" ma przedstawić najbardziej dramatyczne chwile walki o Ojczyznę w r. 1918 — 1920. Kalejdoskop smutnych, groźnych i radosnych naprzeinian scen przewinie się przed widzem w tym obrazie, którego bohaterem jest szary Żołnierz Nieznany. Słusznie też zostanie uczczony on po raz pierwszy w Polsce pokazem w gmachu Opery Warszawskiej.
Anatol Stern, Ze świata filmu, Świat, 1928, nr 8, s. 24.
Film ten wyświetlany aż w 4 jednocześnie kinach jest raczej kompozycją ongiś aktualnych zdjęć, przeglądem filmowym historycznych momentów walk polskiego żołnierza w latach 1918-1920 z nawałą bolszewicką – niż filmem we właściwem tego słowa znaczeniu. O wartościach artystycznych nie ma więc co mówić. Dobór zdjęć przypadkowych jest możliwie poprawny, technika zaś wcale zadawalniająca. Pod tym względem Polonia Restituta stoi znacznie wyżej od osławionego i przereklamowanego Verdun. Pomimo zasadniczych braków jak naprzykład, przykre dla oka nieunormowanie rytmu poruszeń filmowanych objektów – przez co momenty nastrojowe, uroczyste obchody świąt, dumne defilady wojsk i ich odwrót, niepowodzenia itd. wypadają na ekranie jednakowo prędkiemi i mało wyraźnemi. Polonia Restituta jest wspaniałą pamiątką historyczną, która najprawdopodobniej znajdzie niepoślednie miejsce w muzeum historycznem pamiątek narodowych. (RW)
K. J-ski, Polonia Restituta, Ekran i Scena 1928 nr 9
Polonia Restituta to film ilustrujący dzieje walczącej, młodej, odradzającej się Polski. Wszystkie zdjęcia są autentyczne. I dzięki temu film ten staje się niejako hymnem dziejowym, narodowym dokumentem. Jego proste, mgliste zdjęcia są ścisłem poświadczeniem krwawej pracy polskiego żołnierza. Nerwowe, jak dni wojenne, obrazy – wielkie i mocne postacie – wywołują w widzach uczucie dumy narodowej. Jest w tym filmie jakaś potęga, która nam każe przeżywać najwspanialsze wzruszenia. Jest powaga śmierci, bohaterstwo i miłość ojczyzny. Każda scena – tchnie prawdą. Nieustraszony operator – cichy bohater tego filmu, prowadzi nas pod najgorętszym ogniem i pokazuje czyn narodowy. Wspaniałe zdjęcia planowe są tak szerokie perspektywicznie, że wprost nie chce się wierzyć, że nakręcano je wśród zgiełku wojennego. Polonia Restituta nasuwa wiele refleksyj. Widzimy tam wypadki niedawno przez nas przeżywane, a jednak teraz dopiero, patrząc na ekran, oceniamy ich wartość. Film ten daje porównanie niedawnej przeszłości z teraźniejszością, jest prawdziwym dowodem naszego odrodzenia. Zaciekawia on, wzrusza, pokazując wielkość fundamentu krwi, położonego pod gmach Polski. Niema w nim kłamstwa ani pozy – jest piękno i moc wzruszenia. O takim filmie można powiedzieć, że nie tworzył go żaden autor, nie pracował nad nim reżyser, nie grali dlań aktorzy. Jest unikatem wśród filmów – przytem unikatem naprawdę pięknym. Sala grzmi od częstych oklasków – rzecz niebywała dotąd w naszych kinematografach. Operatorzy zasłużyli sobie na najwyższe uznanie. (RW)
Polonia Restituta, Nowości Polityczne i Gospodarcze 1928 nr 11
Od poniedziałku, dnia 19 marca r. b. kino teatry Odeon i Apallo wyświetlają jednocześnie, wielki film dziejowy, pod protektoratem JWP. Wojewody Łódzkiego p. Władysława Jaszczołta i JWP. Generała brygady St. Małachowskiego. Film "Polonia Restituta", jako dokument historyczny - jest wprost nieoceniony - ilustruje najbardziej przełomowe momenty z dziejów odrodzenia Polski, począwszy od okupacji niemieckiej - a skończywszy na inwazji bolszewickiej. Bohaterowie zmagania się legjonów polskich z wrogami, krwawe dni i dni wesela i entuzjazmu narodowego, - ów potężny rozrost terytorialny Polski - oto, co jest treścią tego filmu, który wzrusza swą autentycznością i prawdziwym realizmem. Terenem działania w tym filmie - są rozległe, bezkresne pola, lasy i miasta, aktorami - są bezimienni i nieznani żołnierze - a reżyserem - Marszałek Piłsudski. O kinowych wartościach tego filmu trudno mówić, skoro traktujemy ten film - jako kronikę historyczną. Chciano przekazać potomności to wszystko, co było godne do zapamiętania i tyle tylko -o jakiejś sztuce mówić tu nie można. Inna sprawa, że niektóre sceny batalistyczne przemawiały do nas surową grozą autentyczności, a w czystym realizmie krajobrazów - wyczuwaliśmy poezję polskiej przyrody. Jest to zasługa operatora, który to sam doskonale dobierał i zdejmował czysto i jasno. Ilustracja muzyczna doskonale dostosowana.
Kino „Apollo" - „Odeon". POLONIA RESTITUTA, Hasło Łódzkie, 1928, nr 84, s. 5
„Wystawienie po raz pierwszy w gmachu opery warszawskiej przed forum oficjalnych przedstawicieli władz filmu "Polonia Restituta" postawiło sztukę kinematograficzną w gronie Sztuk Pięknych na tym piedestale, jaki jej się słusznie należał. Zniknęło uprzedzenie do filmu jako surogatu sztuki, względem sztuki drugorzędnej. A bo też obraz "Polonia Restituta" sam się tego uczczenia domagał. To, co zobaczyliśmy na ekranie to potężna epopea ostatnich wysiłków Narodu Polskiego nad ugruntowaniem co dopiero zdobytej niepodległości. Tu scenariuszem – reżyserem – mistrzynią jest sama historja, a artystami my sami – nasi bracia, siostry, znajomi bliscy i dalecy. Objektyw uchwycił wiernie wszystkie wiekopomne, podniosłe momenty dziejowe, kiedy dusze nasze scalały się w jednym wspólnym wysiłku nad Jej Odrodzeniem. Takie te wszystkie chwile niedawne, a jednakowoż zda się dalekie i trzeba je było przypomnieć, bo już bladły, zacierając się w codziennej szarzyźnie życia. O wzniosłej roli krzepienia ducha Narodowego, jaką film ten spełni, nie potrzebuję pisać. Z technicznej strony trzeba podkreślić utrzymanie ciągłości akcji mimo luźnych fragmentów, z jakich obraz się składa, bardzo umiejętne łączenie ich napisami, które uzupełniają luki i względną czystość zdjęć, mimo warunków, w jakich były dokonywane”. (RW)
Polonia Restituta, Głos Literacki 1928 nr 6
Uroczysty pokaz filmu w Operze Warszawskiej, został poprzedzony przedmową pisarza Juliusza Kaden-Bandrowskiego. [GR]
Film pierwotnie miał trafić jednocześnie na trzy ekrany stolicy (Capitol, Pan i Corso), ostatecznie trafił aż na cztery równocześnie (doszedł Światowid). [GR]
Film wznawiano z okazji różnych uroczystości państwowych. Tak było np. 11 listopada 1928 roku, gdy pokazano go w warszawskim kinie "Urania w Polskim Towarzystwie Eugenicznym. Projekcje poprzedzały odpowiednie pogadanki. I tego samego dnia w Słonimie na Wileńszczyźnie. [GR]
Obchód imienin. Komitet organizacji obchodu dnia imienin Marsz. Piłsudskiego ustalił następujący program: 18 marca—zawody sportowe o g. 11 rano; o g. 1 w poł. Akademja; o g. 6 wiecz. Capstrzyk ork. 24 p.p.; o g 6 m. 20 wiecz. wyświetlenie filmu .Polonia Restituta". 19 marca—nabożeństwa w Katedrze i świątyniach innych wyznań; o g. 10 rano; o g. II rano Defilada; o g. 11 m 30 składanie życzeń na ręce p. Wojewody w Sali Reprezentacyjnej Województwa; o g. 7 wiecz. Raut w Salach Urzędu Wojewódzkiego. Wejście na raut za zaproszeniami. Program Akademji: a) Zagajenie—mec. fl. Staniewicz; b) odczyt — mec. T. Zagórski, z Warszawy; c) dział muz.-wok. z udziałem p. Marji Budziszewskiej, art. Opery Warsz., p. H. Szatkowskiego, art. Teatru Nar., orkiestry 24 p.p. i chórów szkolnych.
Kronika miejska, Przegląd Wołyński, 1928, nr 12, s.8.
Dokument montażowy Polonia Restituta powstały dwa i pół roku po przewrocie majowym, skomponowany jest w taki sposób, aby centralną postacią minionego dziesięciolecia uczynić najpierw Naczelnego wodza, a później Marszałka – Józefa Piłsudskiego – postać opatrznościową dla całego narodu. Położenie głównego akcentu na wojnę polsko-sowiecką pozwoliło pokazać go jako przenikliwego polityka, stratega i dowódcę, a przekonanie to miały dodatkowo wzmacniać liczne sceny entuzjastycznego przyjmowania wodza w Wilnie, Warszawie, Berdyczowie, Żytomierzu, kolejne marsze, defilady i wszelkie uroczystości z Marszałkiem w roli głównej.
„Film miał sławić chwałę oręża polskiego, zabrakło wiec w nim najtrudniejszego okresu wojny (lipiec i do połowy sierpnia 1920). […] humorystycznie brzmią dla nas słowa autorów filmu »Oszołomiony bohaterską postawą naszych wojsk wróg nacierał coraz bardziej«, nimi bowiem skwitowano sytuację wojsk polskich sprzed 16 sierpnia 1920 roku”.
Obraz wzbudził tak zwane mieszane uczucia w dużej mierze zależne od sympatii politycznych recenzentów. Silnie związaną z ruchem legionowym pisarkę, a także recenzentkę filmową, Marię Jahanne Wielopolską po obejrzeniu filmu takie m. in. ogarnęły refleksje:
„Wszystkim […] zwątpieniom naszym, »orientacjom«, wszystkim wahaniom sprzeciwił się On jeden, Wódz jedyny, Twórca siły zbrojnej i Twórca idei. […] Dlatego na każdym obrazie jest On lub tylko cień Jego, wola Jego, nakaz Jego. Dlatego ta maciejówka symbol niezmienności jego poczynań (wszakże każdy żołnierz-Polak w wielki wojnie zmieniał czeka i hełmy, Piłsudski jeden pozostał od początku do dziś w swojej maciejówce), uwypukla się ta maciejówka znakiem upartej wiary i nieustępliwego imperatywu. […] raz jeden, na jakimś peronie ukazuje się uśmiech Piłsudskiego. Nagły błysk, coś niebywale rozjaśniającego i pogodnego, co chwyta w swej dobrotliwości za gardło, bardziej niż jego mars, niż jego gest władczy i energiczny. Piękny jest ten uśmiech zamykający czyn spełniony. Pieczęć słoneczna”.
Jednocześnie żaden z recenzentów nie kwestionował walorów dokumentalnych filmu.
„Film Polonia Restituta jako dokument historyczny [podkr. – M. H.] jest wprost nieoceniony – pisał recenzent »Kina dla Wszystkich« – ilustruje najbardziej przełomowe momenty z dziejów odrodzenia Polski, począwszy od okupacji niemieckiej – a skończywszy na inwazji bolszewickiej. Bohaterskie zmagania się legionów polskich z wrogami, krwawe dni i dni wesela, entuzjazmu narodowego – ów potężny rozrost terytorialny Polski – oto co jest treścią tego filmu, który wzrusza swą autentycznością i prawdziwym realizmem. Terenem działania w tym filmie są rozległe, bezkresne pola, lasy miasta, aktorami – bezimienni i nieznani żołnierze, a reżyserom – Marszałek Piłsudski […] Operator zdejmował czysto i jasno”.
Bardziej krytyczny wobec filmu okazał się recenzent „Ekranu i Sceny”:
„Film ten wyświetlany aż w czterech jednocześnie kinach jest raczej kompozycją ongiś aktualnych zdjęć, przeglądem filmowym historycznych momentów walk polskiego żołnierza w latach 1918-1920 z nawałą bolszewicką – niż filmem we właściwym tego słowa znaczenia. O wartościach artystycznych nie ma więc co mówić. Dobór zdjęć przypadkowych jest możliwie poprawny, technika zaś wcale zadowalająca. Pod tym względem Polonia Restituta stoi znacznie wyżej od osławionego i przereklamowanego Verdun. Pomimo zasadniczych braków jak na przykład przykre dla oka nieunormowanie rytmu poruszeń filmowanych obiektów – przez co momenty nastrojowe, uroczyste obchody świąt, dumne defilady wojsk i ich odwrót, niepowodzenia itd. Wypadają na ekranie jednakowo prędkimi i mało wyraźnymi – Polonia Restituta jest wspaniałą pamiątką historyczną, która najprawdopodobniej znajdzie niepoślednie miejsce w Muzeum historycznym pamiątek narodowych”.
Małgorzata Hendrykowska, Historia polskiego filmu dokumentalnego (1896-1944), Wydawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2015, s.113-114.