Wolin

Tu kończy swój bieg pociąg pospieszny z Warszawy, dalej kursuje już tylko prom łączący wyspę Wolin ze Świnoujściem. Jesteśmy w najodleglejszym, północno-zachodnim zakątku Polski, nad ujściem Odry do Morza Bałtyckiego, na szlaku turystycznym, który zyskuje sobie coraz większą popularność. Bo i jest tutaj co oglądać. Dla miłośników historii stare miasto Wolin, słowiański gród z dziesiątego stulecia. Archeolodzy przetrząsają każdy metr ziemi. Bogate znaleziska świadczące o zajęciach i gustach mieszkańców Wolina przed tysiącem lat. Wrzeciono z przęślikiem. Zapinka sprowadzona aż z Rusi, grzebień, haczyk na ryby. W tych samych wodach łowią dzisiaj rybacy ze spółdzielni „Certa”. Kutry ze znakiem „Wol” wyruszają na Zalew Szczeciński. Przed każdym nabrzeżnym domem łodzie i sieci, a przede wszystkim nadzieja, że może właśnie dziś trafi się ten jedyny, niebywały połów. Bo trzeba stwierdzić, że od czasów Mieszka ryb na zalewie nie przybywa. Wyspa Wolin liczy więc bardziej na obfity połów turystów. Płyną rzeczywiście ze wszystkich stron i wszelkimi rodzajami lokomocji. Najmodniejsza w tym roku forma wypoczynku - kemping. jak sobie nadmuchasz, tak się wyśpisz. Szczęśliwi zdążyli jeszcze złapać trochę tak rzadkiego w tym roku słońca. Wspaniała wyspa na tak niewielkiej przestrzeni oferuje wszelkie turystyczne atrakcje. Jedyny w swoim rodzaju rezerwat przyrody - Woliński Park Narodowy. Sosna, buk, dąb i rośliny, które gdzie indziej trudno znaleźć. Właśnie zakwitł wiciokrzew, który jak liany oplata się wokół pni. Na wysokich drzewach gniazda orłów bielików. Mikołajek nadmorski. Po obu stronach popularnych Międzyzdrojów ciągną się kilometrami mało jeszcze znane plaże. Morze walczy tutaj z brzegiem, ruchome wydmy atakują las. Tam gdzie w zwyciężyła woda, pozostają strome klifowe urwiska, ulubione miejsce romantycznych przechadzek. Niezapomniana wyspa Wolin, jeszcze żeby tylko to morze trochę cieplejsze i trochę więcej słońca.