overview
About the film
Powitanie gości przez zespół ludowy. Goście wychodzą z samolotu. Plakat. Przedstawiciele LOT. Melbourne. Kangur. Miś koala. Surfing.
Realisation: Maria Dehn
Lector: Jerzy Rosołowski
Director of Photography: Zbigniew Skoczek
Sound Effects: Marta Kędzierzawska-Broczkowska
Recording: Halina Paszkowska
Editor: Barbara Kosidowska
Subject Number: 7
Time: 1988
Place: Melbourne, Warszawa
Rights: WFDiF
Sound: mono
Frame Size: 4:3
Colour system: czarno-biały
Sequence description
00:00:00:01 | Napis: „NA ANTYPODY”. Z samolotu LOT wychodzą pasażerowie. Tańczący zespół ludowy wita pasażerów. |
00:00:06:10 | Jeden z pasażerów tańczy z zespołem. |
00:00:25:06 | Plakat z napisem „WARSZAWA SYDNEY LO 5574”. |
00:00:27:09 | Powitanie pasażerów kwiatami. |
00:00:30:06 | Ten sam plakat z napisem: „LOTEM NA ANTYPODY”. |
00:00:32:08 | Przedstawiciele LOT. |
00:00:36:12 | Panorama Melbourne. Ujęcia z samolotu. |
00:00:50:12 | Wieżowiec. Zbliżenie. |
00:00:54:02 | Ulica. Ruch uliczny, przechodnie. |
00:00:59:06 | Dziecko prowadzone w szelkach. |
00:01:05:01 | Kangury. |
00:01:14:10 | Koala. |
00:01:24:16 | Ludzie na plaży biegnący do wody. |
00:01:29:12 | Ludzie na deskach surfingowych. |
00:01:40:13 | Plansza końcowa: „WYTWÓRNIA FILMÓW DOKUMENTALNYCH". |
hide tab
reader text
Tak wita się na lotnisku w Warszawie pasażerów z Australii. Mamy nadzieję, że równie pożądani w Sydney będą Polacy, przybywający tam dzięki nowemu połączeniu LOT-u. Te australijskie atrakcje znamy dobrze z seriali telewizyjnych. Tylko 25 godzin lotu i już jesteśmy na antypodach. Długość trasy, bagatelka, 18 tysięcy kilometrów. Ale za to jest co oglądać. Misie koala jakby nas naśladują: ledwo wgramolą się na górę, a już są na dole. Dziękując LOT-owi za czar południowych mórz, pytamy skromnie ‒ a kiedy samolot do Suwałk?
hide tab