Ruch na zasypanej śniegiem ulicy. Postój taksówek. Telefon, kobieta wykręca numer. Skrzynka telefoniczna na postoju taksówek. Tablica. Skrzynka. Kierowca taksówki odbiera telefon. Znak informacyjny. Mikrobus.
00:00:00:00 | Napis: „Taksówka przez telefon”. Ruch uliczny. |
00:00:05:01 | Budka telefoniczna na postoju taksówek. Dzwoniący telefon. |
00:00:08:12 | Taksówki stojące na postoju (warszawa i wołga). |
00:00:12:08 | Tarcza telefonu. Kobieta wykręca numer. |
00:00:22:04 | Budka telefoniczna na postoju. Dzwoniący telefon. |
00:00:32:22 | Kobieta wykręca numer. |
00:00:44:13 | Tablica: „POSTÓJ DLA TAKSÓWEK OSOBOWYCH”. |
00:00:47:07 | Kierowca wychodzi z samochodu i odbiera telefon. W tle pomnik Kopernika. „– Halo, słucham. – To postój taksówek? – Tak, proszę pani. – Chciałam uprzejmie poprosić o taksówkę na ulicę Chełmską. – Nie, proszę pani. Takiego zamówienia w tej chwili nie mogę przyjąć, ponieważ o godzinie 14 mam zmianę”. |
00:01:09:12 | Krakowskie Przedmieście. Pomnik Kopernika i kościół Świętego Krzyża. |
00:01:12:00 | Przystanek mikrobusu. |
00:01:13:19 | Kobieta wchodzi do mikrobusu marki Nysa. |
00:01:16:20 | Jadący mikrobus. |
Tak, miła pani, trzeba mieć mocne nerwy, aby w Warszawie wezwać taksówkę przez telefon. Kluczyki wydano tylko miejskim kierowcom. Spółdzielcy i prywaciarze nie mogą, choćby nawet chcieli. A tym, którzy mogą, też najczęściej się nie chce. No nareszcie, jeden sprawiedliwy w tej zmotoryzowanej Sodomie. Za chwilę będziemy mieli do dyspozycji wykwintną limuzynę marki Warszawa. Za to inna, dobra nowość – mikrobusy. Na razie jeżdżą nie tyle na kołach, ile na planowym deficycie. Podobno za mało reklamy, a więc reklamujemy. Ludzie bądźcie dobrzy dla mikrobusów!